przez Maciej z NT » 20-05-2019, 09:03
Tydzień krótki ale ostry.
Za tydzień Sieraków start B
W tygodniu 1 x bieganko i kilka rowerów oraz wreszcie łopen łoter Siaraków a.d. 2019.
Rower to już tylko czasówka - 2 dni na trenażerze dały mi mocnego doła - 200W zalany potem, zero pociągnięcia ogólnie dupa, pozycja niewygodna wszystko źle.
Na szczęście od czwartku wyszło słoneczko i już był czad. Trzy mocne treningi czasowe na dystansie 40, 36 i 23 waty zbliżają się do 260 i tak będę planował Sieraków.
Niedzielny Sieraków 19.05 - plan spotkanie z końmi z NT na szybką pętle plus zakładka plus "pływanie"
Niestety spóźniłem się godzinę konie zrobiły 2 kółka zaczęło lać i przyszła burza. Konie pojechały do domu zostałem sam.
Pierwszą pętlę zrobiłem samochodem ;-) Po pierwszej ciężej sekcji Sieraków - Kwilcz wyszło słonko przestało padać i asfalt momentalnie przesychał.
Cała pętla asfalt na 99% idealny - bez zimowych dziur. Dojazd na parking i rozpoczynamy rekonesans triathlonowy.
Pływanie - czujnik temperatury zostawiłem w aucie - na oko i czuja woda 14 a może 15 stopni. Spokojnie po drabince do wody, ten błogi dreszczyk po plecach po zamku, bez czepka neoprenowego, bez skarpet czy rękawic. Naprawdę spoko woda. Nie musiałem nawet się dogrzewać. Zagarek 910 niestety nie przyzwyczajany do takich treningów pokazywał tylko dokładnie czas - założenie połowy czasu dystansu przesiedziałem "popływałem" w wodzie.
Rower - ustawiłem koło przód 1080 czyli warunki bezwietrzne - bo takie były bezpieczne. Punktem testowym dla mnie to dojazd do Kwilcza i średnia na lewym zakręcie. 37,6 km/h co jest moim rekordem startowym i treningowym. Z Kwilcza do Sierakowa przeważnie średnia wzrasta o 1 km/h ostatecznie wykręciłem 39,4 na jednej pętli.
Szybko ale to jedno kółko a byłem wypruty na 90% - zawody pokażą ile stracę na drugim kółku.
Bieg zakładka po max 6 minutach - kontynuując koncepcję robimy wszystko po połowie pobiegłem na tartan i piątaka po 4,53. Potem sprawdziłem czy znam trasę w lesie - no nie znam i sprawdziłem schody - tam było błoto i mega ślisko i zakończyłem rekonesans na teście wybiegu z wody oraz wyjściem z T2 na rower - szacowanie międzyczasów.
Atmosfera Sierakowa jest super, rower i bieg nie należą do najłatwiejszych ale chętnie tam startuje.
Szkoda że zawsze za późno jadę na testy a mam blisko.
Do zobaczenia w Sierakowie - może podjadę w sobotę i będę spał w aucie jak rok temu.
A jak nie to rano w niedzielę start o 11:00 rano się wszystko ogarnie.
Jeszcze 2 dni w palnik a potem rege.
- Załączniki
-

You'll Never Walk Alone