No dobra slowo na zakonczenie
Sezon finito - koniec na maratonie Warszawskim, plan byl zrobic zyciowke, nawet poprawa o minutke byla by super ( w 2017 zrobione 3:29:xx) Taki plan bo biegaczem jestem ciulowym i nie oczekuje tu rewelacji
W sumie to do 35km nie dawalem wiary w to jak szlo bo lecialem na czas 3:19-3:20, trener twierdzil ze moge leciec miedzy 4:43-4:48. Ale jako ze to maraton to zabawa sie zaczyna pd 35 i tu kupa... tempo spadlo chwilami odcielo i doczlapalem finalnie w czasie 3:21:06 wiec i tak kosmos

Caly rok trenowalem pod 1/2 tri, po ostatnim starcie - Tatramanie tylko biegalem ale nie zrobilem zadnego biegu dluzszego niz 23km, mialem 4tygodnie i w nich zrobilem ponad 200km
Sezon zakonczony, teraz pazdziernik zestaw dyskotekowy - trzy razy w tygodniu silownia zeby troche wzmocnic to i tamto i od listopada zaczynam kolejny sezon - ponownie w barwach Karaś Team
Celem na 2018 bylo utrzymac sie ponizej 5h na 1/2 (pozdro dla Kajeta ) i udalo sie super
Na 2019 na razie nie mam pomyslu i obranych startow, chyba 5150 bo blisko i lans
W Suszu mialem ponizej 4:50 moze by tak ambitnie myslec o 4:3x
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk