robertino napisał(a):a tak swoją drogą, niech się pochwali ktoś, kto brał udział w imprezie, gdzie były 2 strefy zmian w różnych miejscach jak to wygląda logistycznie po zawodach.
Ja brałem udział w Sandomierzu w 2012. Gdzie indziej było biuro zawodów, gdzie indziej start+T1 (to jedyne co było razem), gdzie indziej T2 i gdzie indziej meta.
Ale logistycznie bardzo dobrze to rozwiązali. W biurze zawodów dawali dwa koszyki i do jednego trzeba było włożyć to, co chcemy mieć w T2. Czyli lądowały tu buty do biegania, ewentualnie czapeczka i coś do picia, czasem nic, jak ktoś nie zmieniał butów. I ten koszyk brał org i zawoził do T2, gdzie czekał na zawodnika. Następnie org pakował rowery, które pojechały autobusem i czekały w T1 obok startu. Drugi koszyk brało się pod pachę i też autobusem z nim jechało na start/T1. Koszyk ten trzeba było sobie samemu zorganizować w T1. Po pływaniu w koszyku T1 zostawiało się okulary, czepek, kto miał to piankę, klapki, czasem pompkę, itd. Po pływaniu org ten koszyk zawoził do T2. A po biegu z mety trzeba było się przespacerować do T2, gdzie odbierało się wszystko.
Z jednej strony trudno sobie wyobrazić bardziej skomplikowane rozwiązanie ale z drugiej organizatorzy nad wszystkim panowali i nie było żadnych problemów. Trzeba było tylko uważać na takie rzeczy, żeby np. piankę w T1 wrzucić do swojego koszyka a nie obok, bo wtedy mogła czekać w koszyku kogoś innego.