Mnie cieszy fakt że podane są terminy mimo, że nie są znani oranizatorzy (miejsce trasa itd). W ten sposób związek pokazuje, że to org ma się do niego dostosowywać a nie pozwala sobie całe życie na wchodzenie na głowę.
Faktycznie idzie chyba ku dobremu jak zobaczyłem projekt to o mało z krzesła nie spadłem, zaskoczenie i wielki pozytyw (no to teraz już po mału wszystko wiem co i kiedy na przyszły rok).
Wszystko bardzo pięknie, że podali terminy, bo wiadomo na kiedy się przygotowywać. Jednak moim zdaniem MP Juniorów są troche za wcześnie, większość jeszcze nie skończy szkoły i nie będzie nawet na żadnym porządnym letnim obozie, więc i poziom będzie słaby i ciężko będzie się dobrze "dotrenować".
Me dla juniorów są też wcześnie, wiec nie ma sensu ich ciągnąc cały czas, myśle że fajnie bo będą mieli czas żeby spokojnie podejść do drugiej części sezonu
Nie ma czegoś takiego jak lepsza miejscowość. To w jakiej miejscowości odbywa się impreza nie jest istotne w naszych polskich realiach. Dla nas powinien liczyć się poziom organizacyjny imprezy. To czy są piękne widoki (do tego sprowadza się rola miejscowości) to sprawa drugorzędna.
Popieram.
Liczy się baza noclegowa, ewentualnie dojazd, ale przede wszystkim organizacja imprezy.
Mam za sobą ponad 60 startów w maratonach rowerowych i wiem, że nic nie wynagrodzi przyjazdu, jeżeli org daje ciała.