Koszulki z Zawodów

[foka]

Sprzątałem szafę i sporo koszulek z zawodów idzie dla znajomych którzy o takich marzą a boją się wystartować lub na szmaty.

W głowie powoli kiełkują myśli o XDU 2011.

Jakie koszulki z zawodów lubicie? Czy koszulki to wogóle konieczność? Może można je czymś zastąpić? Techniczne czy T-shity do chodzenia a potem na szmaty?

Rozpiszcie się bo od tego zależy wygląd pakietów na moich imprezach.

[Pyra]

Faktycznie - koszulki już się w szafach nie mieszczą
Białe koszulki z nadrukiem - strasznie oklepane, niechętnie zakładam, do zajec domowych.
Fajna jest koszulka z 1.XDU - bo po pierwsze z XDU, a po drugie, że niebieska![tzn. nareszcie nie biała]. Czy techniczne/bawełna - może techniczne lepsze, choc sam juz ich mam chyba z 10 (bawełnianych ze 100).
Myślę, że koszulki mogą być atrakcyjne dla tych, którzy zaczynaja startować w zawodach = mają jeszcze miejsce w szafie.
Jakie inne gadżety w tej strefie cenowej mogłyby zastąpić koszulki - czapki?[chyba droższe], rzepy na chipa, sznurowadła nierozwiązujace się, paski na nr startowy?

[emilpe]

Ja tam lubię jak są koszulki, choć trochę już ich się uzbierało i te nieciekawe idą do czyszczenia roweru
Moim zdaniem powinny być techniczne, bo można takowe nawet na trening wziąć i fajowo jak spotkasz kogoś w takiej samej, tym bardziej w innym mieście Techniczne są też bardziej praktyczne, bo przynajmmniej w moim przypadku jak wejde na 7 pietro z buta to plecy w bawełnianej już są mokre... Takowe po 19zl z decathlonu byłyby dobrym rozwiązaniem... Może w takiej ilości daliby jakiś upust, albo może sponsoring Tri w lusowie rok temu sponsorowali więc czemu nie.

[Łukasz Kiełbowicz]

byle nie białe koszulki

[emilpe]

Na maniackiej dali właśnie białą, ale techniczną Kalenji... Szkoda tylko że bez żadnego napisu, ale przydaje się niezmiernie do codziennego noszenia ;) Takie też, ale z odpowiednimi napisami najchętniej bym widział w pakietach startowych

[bruno232]

Koszulki to fajna sprawa ale rzeczywiście powinie byś jakis spory napis/logo a nie zwykla bawełna z maleńkim logo na piersi. Dobra opcja to te paski startowe o których ktoś już wspomniał. A co myślicie o np. KUBKU ? Tego jeszcze nie widziałem a jest bardzo praktyczny i nie pójdzie na czyszczenie roweru ;P Albo bidony otagowane? Tylko to pewnie kosztuje sporo... Hmm czapeczki nie ale może za to bandama na rower? Wszystko zależy od budżetu ;)

[Motylop]

Koszulki to jedna z niewielu rzeczy w pakietach startowych które cenię (w imię zasady koszulek nigdy dość). Z przydatnych rzeczy wymienić mogę jeszcze długopisy (tych także nigdy dość) i piwo. No i medale - uwielbiam ładne medale ;P

Oczywiście wole techniczne, choć w zasadzie każda jest ok - byle nie na ramiączkach.

Nie znoszę natomiast wszelkich breloczków, smyczy, plakatów, czapeczek, widokówek, ręczniczków, szmatek, opasek odblaskowych, reklamówek, worków itd. i innego szmelcu dla którego nie widzę żadnego zastosowania i który prędzej czy później trafi do kosza. Szkoda drzew.

Jako ciekawostkę dodam, iż w tym roku na crossduathlonie w Żyrowej każdy dostał techniczną koszulkę. Czarna Kalenji z nawet fajnym nadrukiem... tyle, że w wyniku jakiegoś wałka "do wyboru" był jedynie rozmiar "S" :>

EDIT:
Na podstawie obserwacji z pracy mogę stwierdzić, że jest jeszcze jeden rodzaj gadżetu który zawsze cieszy się powodzeniem: KUBKI z nadrukiem. Za każdym razem gdy przypałęta się jakiś przedstawiciel handlowy i rozdaje kubki od razu zaczyna się wojna o fanty ;)