Poznaj świat triathlonu i multisportu, podziel się swoim doświadczeniem!
Jak poczuć smak zwycięstwa, gdy nie czuje się smaku?
Pływanie w morzu, potem rower, a na koniec bieganie – dla większości może to brzmieć jak koszmar a nie przygoda życia!...ale nie dla mnie. Ja chcę i ukończę zawody Triathlonowe!
Z dwuletnią Marysią, rok po ciężkiej operacji i obecnie w 9 miesiącu ciąży, pełna wątpliwości postanowiłam podjąć kolejne życiowe wyzwanie. Jestem gotowa do ciężkiego treningu, nie jest mi straszny smak i zapach potu, bo i tak ich nie czuję, za to jestem spragniona zapachu rywalizacji i smaku zwycięstwa na mecie. Do przeżycia tych emocji nie potrzebuję zmysłu powonienia.
Tri od 3 lat jest częścią mojego życia. Wyjazdy na zawody i kibicowanie zaczęły się od debiutu Pawła w Suszu 2010, aż po Gdynię 2013. Bycie żoną triathlonisty (nawet amatora) nie jest łatwe :)…ale bycie członkiem rodziny tri ma tez plusy. Z żargonem i sprzętem (która z nas wie co to jest lemondka) jestem już na ty. Na półce niezbędne lektury i medale Pawła. Fajnie byłoby dorzucić mój własny.
Pora zamienić się stronami mężu! Teraz Ty podawaj żelki i izo, rezerwuj miejsce w kolejce do masażu, zdzieraj gardło, zmieniaj pieluchy, karm i usypiaj córki jednocześnie! Tylko spróbuj podać żelki nie w tym miejscu lub czasie albo co gorsza ten z kofeiną po drugiej, a nie trzeciej pętli!
Chciałabym pokazać sobie i innym, że nie tylko w sporcie, ale w codziennym życiu można być człowiekiem z żelaza:
- po pierwsze zmagającym się trudnymi, często beznadziejnymi sytuacjami życiowymi, żeby nie poddawali się i wierzyli, że się uda. Wiem coś o tym. Tydzień po urodzeniu Marysi dowiedziałam się, że mam guza mózgu. Brzmiało to jak wyrok, ale nie poddałam się bo mam dla kogo żyć. Rok temu przeszłam skomplikowaną operację, dzięki której dostałam drugie życie. Dziś jestem zdrowa i gotowa na przyjście na świat drugiej córeczki
- po drugie Mamom, że każdy moment jest dobry na powrót do formy…ale i tak bez pokonywania dystansu Iron Mana jesteśmy Iron Mamami!
Czasu na przygotowania będę miała niedużo i wiem, że w moim stanie zgodę będzie musiał wydać lekarz, ale wierzę, że się uda. Mimo, iż po operacji straciłam węch i smak to mam nadzieję, że dane mi będzie poczuć smak zwycięstwa na mecie w Herbalife Triathlon Gdynia!
Do zobaczenia...:)
Powrót do Multisportowe różności
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości