hadwao napisał(a):A masz licznik rowerowy? Nigdy tego nie próbowałem, ale w teorii powinno się udać. Tj. w uproszczeniu można by przyjąć, że krzywa oporu w trenażerze magnetycznym jest liniowa (w większości jest to praktycznie krzywa bardzo zbliżona do liniowej, przynajmniej w pewnym zakresie, który nas interesuje). Także w teorii powinno się dać pracować w oparciu o prędkość pokazywaną przez licznik. Przykładowo jak na teście FTP wyjdzie Ci średnia 30km/h to potem w teorii mógłbyś przeliczyć, że np. dany interwał masz jechać 22km/h, inny 34km/h. Byłoby trochę zabawy, żeby sobie za pomocą excela rozpisać treningi na kartce, ale myślę, że jest to osiągalne. Szczegółowe % FTP i długości poszczególnych odcinków jakie są zaplanowane można podejrzeć w darmowej wersji MT wchodząc w edycję danego treningu.
Ogólnie cała "siła" planu polega na małych, stopniowych przyrostach obciążeń trudnych do wychwycenia "zmysłami". Trudno będzie to realizować na wyczucie, wiedząc nawet o co chodzi w danym treningu.
Jedyny problem jaki widzę to złapanie średniej prędkości - pewnie w Twoim przypadku zamiast testu 2x8minut lepiej wyszedłby test 20minut, przed odcinkiem testowym zresetowałbyś licznik i po 20 minutach miałbyś prędkość odpowiadająca 105% Twojego FTP. Pomniejszasz o 5% i masz swoje FTP wyrażone w km/h.
Nawet jeśli nie wyjdzie idealnie to i tak będziesz dość blisko tego co założyłem i będziesz dzięki testom FTP mógł śledzić progres formy. Tak na prawdę regularność + trzymanie się trendu to 90% sukcesu - dokładność nie jest aż tak ważna.
Dokładnie w ten sposób pracuję, tylko posiłkuję się do tego takim oto narzędziem :
http://www.bikecalculator.com/
bo strefy wyznaczone w oparciu o prędkość były bardzo, bardzo lajtowe. Porównywałem to z tętnem, to jazda na tętnie w II strefie była podchodzeniem pod IV "strefę prędkości", a jazda w IV strefie przez 20 - 30 minut nie była żadnym problemem mimo tego, że po teście 20 min ledwo schodziłem z roweru.
Pobawiłem się więc i przeliczyłem prędkość na moc w kalkulatorze, a następnie dla stref mocy wyznaczyłem zakresy prędkości w danej strefie. I tutaj wszystko wychodzi naprawdę fajnie, a trening np. w III czy IV strefie Coggana wpisuje się w podobne zakresy tętna

To założenie opiera się jednak na tym, że opór nie jest liniowy, a mniej więcej zgodny z krzywą oporu powietrza, a tak zapewne nie jest, dlatego zrobiłem wszystko, by ten opór aero był w przeliczeniu jak najmniejszy. To założenie na razie się sprawdza - zweryfikuję je jeszcze właśnie w okresie przygotowawczym, ale jak na razie jestem zadowolony, tym bardziej, że jak piszesz, od dokładności ważniejsza jest systematyczność,chyba działa całkiem przyzwoicie.

Do tego używam aplikacji Impetus, która "pipnie" wtedy, kiedy ją sobie ustawię (w sumie świetny kombajn do planowania treningów interwałowych) i pozwala na wyświetlenie dużych, wyraźnych notatek podczas jazdy i tam strefy prędkości można spokojnie wpisać.
Sprawdzę darmową wersję MT w takim razie i pospisuję sobie wszystko. Dzięki!