ja również startowałem w Górznie.
Nie wiem skąd to gadanie o "leśnych dziadkach" organizujących zawody. Pod względem sportowym impreza zorganizowana perfekcyjnie. Perfekcyjnie!
Czołówka Polski na starcie włącznie z dwoma reprezentantami Polski z Londynu. Zakończenie punktualne, nagrody w kategoriach wiekowych.
Expo w Ełku? Prawdziwe Expo to miejsce gdzie producenci sprzętu prezentują nowości, które będą mieli w nadchodzącym sezonie, a nie parę namiocików z mydłem i powidłem, w których spóźnialscy dokupują żele płacąc 10 zeta za sztukę.
Nawierzchnia na trasie rowerowej w Górznie mogłaby być lepsza, ale to w końcu tylko odcinek ok. 3 km na każdej z trzech pętli, 1/4 długości całej trasy. A na zakrętach ani ziarnka piasku. Na trasie widziałem tylko jeden defekt.
Dopiero teraz zauważyłem, że opłata startowa w Ełku była 4x wyższa niż w Górznie. Ponad dwie setki ludzi dało się na to nabrać. Lepszego określenia na to nie ma. A może lubicie zapłacić ekstra żeby stanąć na starcie z panem Dowborem. Ja ambitny amator wolałem stanąć na lini startu Mistrzostw Polski z czołówką krajową.
W Górznie wystartowało około 130 osób. W Ełku 220, nie widzę tutaj jakiejś deklasacji.
O co chodzi w tymi celebrytami? Jakby w Ełku wystartował Lance Armstrong, albo Madonna to można by mówić o celebrytach. Nie chcę dotykać celebryckiej dumy "polskich celebrytów" uprawiającym amatorsko triathlon, ale czy rozpoznaje ich ktoś poza oglądaczami marnych tasiemcowych seriali?
Zamiast narzekać na limit 35 min. w pływaniu w Górznie (moim zdaniem nieuzasadniony) warto częściej chodzić na basen, tempo 2.15 na 100m, zwłaszcza w piance, jest w zasięgu każdego, kto się przykłada do pracy.
[ Dodano: |19 Sie 2012|, o 16:03 ]Lubomir napisał(a):Dla mnie największym minusem całej imprezy było to że rower i resztę swoich gratów ze strefy zmian zabrałem "bez pokwitowania", pies z kulawą nogą się nie zainteresował czy wychodzę swoim sprzętem.
to jest niestety bolączka wielu imprez. to tutaj najczęściej wychodzi amatorszczyzna. Jak na checkliście brakuje pozycji "zabezpieczenie boksu rowerowego/kontrola dostępu" to dyskwalifikuje organizatora, a jeśli punkt jest, a nie jest zrealizowany to też dyskwalifikuje organizatora. Z tłustego budżetu można wyściubić kilkaset zł na ludzi, którzy zabezpieczą mienie warte ponad milion złotych.
nie muszę chyba pisać, że w Górznie przy wyjściu ze strefy z rowerem odbyła się skrupulatna kontrola.