MateuszP napisał(a):No testy się nadają na okres do pierwszych startów. To zawody, bądź jednostki przed nimi weryfikują dyspozycję do jazdy 1-1:20 a nie 20 min z interwałami przed.
Bo prawda jest też taka, że można się przygotować na kapitalną, dwudziestominutową czasówkę a przez godzinę ujechać co najwyżej gdzieś w okolicę 80 - 85% wyznaczonego tak FTP... To trochę jak z testem Coopera w bieganiu. Niby można, niby coś powie, ale ja bym w ten sposób tempa na półmaraton czy maraton nie wyznaczał

EDIT PS OFFTOP itd.
Ale widzę sens w tym, żeby przygotowanie do testu Coopera było elementem przygotowań do maratonu czy półmaratonu w początkowej fazie treningu. Czyli - najpierw wypracowanie bazy szybkościowej do poziomu potencjału na oczekiwane tempo w zawodach w teście coopera, a następnie przejście do szlifowania tego tempa. Podobny sens widzę z testami FTP, które w przyszłym roku będę robił w schemacie :
okres przygotowawczy -> osiągnięcie oczekiwanego wyniku w teście na 8 minut -> osiągnięcie oczekiwanego wyniku w teście na 20 minut -> szlifowanie oczekiwanego %FTP do zawodów.
Cała opowieść, taki eksperyment

W tym sezonie raczej już tego nie przeprowadzę, choć mógłbym, bo zawody A dopiero we wrześniu, tylko mam problem, żeby się w lato do trenażera zmotywować
