zgadzam sie z pomyslem na szybsza kadencje,
jest tez i opcja przeniesc ciezar ciala do przodu, nie nachylajac sie, ale jakby przekrzywic cala sylwetke do przodu jak np. wieza w pizzie, dodtkowy efekt to ze kolana bede mniej obciazone, gdyz krok bedzie krotszy, szybsza kadencja i stopa raczej nie wychodzaca przed plaszczyzne ramion w pionie. Tym razem do chi-running nie zachecam, ale tylko do ladowania na srodstopie.
innym ciekawym pomyslem jest orbitrek, szczegolnie z kolem obrotowym z przodu, gdzie podnozki kreca sie w miare poziomo, caly ruch stopy w dol zrobic na wysokich palcach z ladowaniem na cala stope na dole (6 godzina) rotacja wchodzi w rutyne, glowa koduje, praca miesnie dostosowuje przy wysokim obciazeniu i mozna to przelozyc na bieganie - u mnie sie sprawdzilo
zechecam tez do tej analizy.
https://www.youtube.com/watch?v=tJWPwVF30yoKedencja u Mirindy jest okolo 8 krokow wolniejsza na min niz u Chrissie, a roznica w czasie niewielka 40sekund szybciej w IM kona 2011
U Mirindy kluczem sukcesu jest praca nogi tylnej dzialajacej na zasadzi sprezyny, kontakt z podlozem jest prawie do samego konca.
Latwo zauwazy ergonomie u Chrissie, sprawdza przy dlugi dystansach, a do tego jest ona 10cm wyzsza, i mechanika ciala zaczyna byc wyzwaniem.
mniejszy drop w butach oczywiscie ze ma wplyw na technike, ale szybciej skorygujesz przez zmiane stylu.
i jeszcze jedno - zwroc uwage jak dzieciaki w wieku wczesno-przedszkolnym biegaja, naturalna ewoucja z ladowaniem na srodstopie

back to school!