przez MateuszP » 05-11-2018, 09:16
Witajcie,
kolejna rozkmina na temat sprzętu, tym razem pod lupę wziąłem korbę. Od razu zaznaczam powód zwrócenia uwagi na ten element a jest nim pozycja na rowerze. W pewnym sensie dotarłem do momentu, gdzie właśnie (być może) ten element może poprawić osiągi.
Zdarza się, że obijam kolanami łokcie, czasem odczuwam, że jakbym mógł przesunąć moment, gdzie faktycznie przepycham korbę, plus przy zmianie jeszcze dwóch elementów (skrócenie mostka, skrócenie wysięgników lemondki) powinienem uzyskać lepszą pozycję. Oczywiście biorę pod uwagę, że przesunięcie samego siodła do przodu może problem załatwić.
Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś dokonywał takiego zabiegu i czy faktycznie różnica kilku mm coś dała. U mnie zmiana by wynosiła 2,5mm (na 170mm) bądź skranie 7,5mm (na 165mm).
Oczywiście wiem, że istnieją rekomendacje dotyczące doboru rozmiaru korby do wzrostu/długości nogi. Czy choćby upodobań na kadencję. Jednak tutaj bardziej bym się doszukiwał wpływu samego doboru przełożeń.