18.05 Osiek ⅛Czas: 01:06:37
Open: 56/368
M30: 30/140
No i sezon ‘19 otwarty. Zawody w Osieku bardzo spoko, dobra organizacja. Z czystym sumieniem mogę polecić.
Start z wody, podzielony na dwie fale. Niewiele to pomogło jeśli chodzi o pralkę. Pół dystansu to walka o życie, kopniaki, zalane okularki. Dalej już lepiej, ale wciąż daleko żeby to nazwać pływaniem. Zabrakło pewności siebie, żeby ustawić się wysoko na starcie i ruszyć mocno.
Czas 08:12 Msc 105, 28% stawki
Trasa rowerowa, tak jak pisałem wcześniej, interwałowa, praktycznie zero płaskiego. 2 pętle + dojazd, łącznie 20km. Miejscami trochę wąsko ale za to nawierzchnia super.
Za bardzo nie miałem z kim pracować. Na początku jakaś grupa się uformowała, przejechałem tak parę km, ale było za wolno. Z resztą profil trasy za bardzo nie sprzyjał współpracy. Z kilkoma zawodnikami się tasowałem, ale wyglądało to tak, że na zjazdach mnie objeżdzali jak taczkę, mimo, że starałem się dokręcać mocno. Na podjazdach sytuacja odwrotna.
Czas: 35:05, Msc 69, 18% stawki, średnia 34
Bieg - niecałe 5km, 2 pętle dookoła jeziora, z jednym króciutkim podbiegiem. Pierwsze okrążenie z rezerwą, na drugim chciałem docisnąć. Nie do końca to wyszło, niepotrzebnie chyba piłem na punkcie bo chwyciła mnie kolka i przytkało całkowicie.
Czas: 20:09, Msc 72, 19% stawki, T: 4:18/km
Ogólnie mieszane uczucia co do wyniku. Z roweru jestem zadowolony, bieg i pływanie zdecydowanie poniżej oczekiwań i możliwości. Niby według cyferek to mój najlepszy start w tri, ale wiadomo, że na takim dystansie dużo debiutantów i stawka nie za mocna.
19.05 Szybka Dycha 10km ITT Nogi mocno czułem po wczorajszym i na zbyt wiele się nie nastawiałem. Bardziej test sprzętu, no i fajnie by było zobaczyć 4 z przodu na średniej.
No i udało się, czas 14:33, Msc 36/111 Średnia: 40.7 Moc: 276W
Nie było to w pałę, ale dużo więcej bym nie wycisnął, może z 10W. Ogólnie jestem zadowolony.
Zawody bardzo fajne, kameralne. Rzadko jest możliwość pocisnąć całą żubrostradę bez zwalniania, więc choćby dlatego warto dać te 3 dyszki.
Była też okazja pogadać z kolegami z xtri, w sportowej rywalizacji niestety poległem
I jeszcze fotki: