Jako że jest to mój pierwszy post to witam Was serdecznie. A przechodząc od tematu:
Moją pierwszą szosę kupiłem wiosną tego roku. Może to teza kontrowersyjna ale ja wolę lepszy sprzęt używany niż bardzo przeciętny nowy. Robiłem tak wiele razy, z różnymi rzeczami i chyba raz byłem rozczarowany (ale to był toster :) ).
Mój zakup: Giant TCR z widelcem carbon, pełna Ultegra (włącznie z piastami), nowe siodełko, drugi kpl. kół na obręczach shimano 16-szprychowych, pedały pd-540, kask, parę dętek, klucz do centrowania shimano.
- Po przeglądzie u Skuczyńskiego do wymiany była kaseta na jednym kole.
Cena za wszystko: 2 200 zł
Ponoć sprzedający wydał na niego w sumie ponad 6k - rezygnował całkowicie z szosy. Szukałem na Allegro koło 2 m-cy. Okazało się zresztą, że mamy z poprzednim właścicielem wspólnego znajomego, który potwierdził historię roweru.
Tak więc cierpliwym polecam cierpliwe szukanie
