To, że nie lubisz lemondek, to Twój problem.
To nieprawda. Uważam tylko, że lemondki nie powinny być stosowane podczas jazdy w grupie. I tę opinię podziela większość zainteresowanych. Od największych organizacji do grupki kolegów jeżdżących na ustawki.
Jeśli większość jest w błędzie to spróbuj przekonać MKOl, UCI, ITU, że zawody ze startu wspólnego powinny być rozgrywane z lemondkami. Myślę, że warto, bo miałbyś satysfakcję i wkład w rozwój dyscypliny w dobrym (w Twoim mniemaniu) kierunku.
A na kole właściwie nigdy nie jeżdżę, także ja nie mam problemu.
Nie mam nic przeciwko jeździe na lemondce solo. Cała dyskusja natomiast sprowadza się do jazdy z lemondką na kole / w grupie.
Kolarstwo ma naturę zespołową, a tri raczej indywidualną.
To są dwa osobne pytania. Pierwsze - czy w triathlonie powinny być zawody z draftingiem. I drugie - jeśli już są zawody z draftingiem, to czy powinny być z lemondkami. Nie możesz swojej odpowiedzi z pierwszego pytania rozciągać na drugie.
Łatwiej przeprowadzić zawody z dozwolonym draftingiem niż z rzetelnie egzekwowanym zakazem draftingu. Więc zawody w tej formule tak prędko nie znikną.
Poza tym... W wodzie też jest drafting. Dla czystości sportu indywidualnego też należałoby go wyeliminować. Bo wychodzi na to, że pływanie w triathlonie ma naturę zespołową, podczas gdy pływanie na basenie to przecież sport indywidualny. Masz jakiś pomysł jak to rozwiązać?