Fracksh napisał(a):na draft przymknę oko, bo sędziowie robili co mogli, ale taki tryb falowy i trasa w tą i z powrotem jednak sprawiała, że ciężko było coś z tym zrobić.
Ja nie przymknę.
Wystarczyło w sobotę wyłapać wszystkich cześć i dać dyskwalifikację lub kary czasowe, powiesić na tablicy, a w niedzielę to podać oficjalnie, i pewnie było był mniej niż połowa peletonów. Nie stosować kary stop and go, bo jest czasochłonna dla sędziów, podać numer na tablicy napisany kredą z info dyskwalifikacja, i pozamiatane.
Jak jest patologia, a u nas w Polsce jest, to kara powinna być sroga!
W suszu jeden z czołówki draftował, został wyłapany przez zawodników, znany gość w sieci. Zajął pierwsze miejsce w kat.
Z czołówki każdy wie, że drafciarz ale oficjalnie jest spoko... Nagrodę odebrał i się cieszy ...(
Dla mnie to niezrozumiałe, stanął na podium i co myślał?
Mógłbym sypać nazwiskami osób które w indywidualnej jeździe na czas (nawet na krótszych odcinkach po 12-20km) nie są w stanie zbliżyć się do czasów notowanych na 1/4, nie o sekundy tylko o całe minuty .... a w tro nie muszę dodawać, że płynną a potem jeszcze muszą pobiec...
Ja rozumiem, że gdy do draftu dochodzi powyżej 30% miejsc (czyli draftują Ci z miejsca od 300 do 1000 na 1000 startujących,) to raczej nikomu się krzywdy nie robi (oprócz siebie) ale jak widzę mistrzów zajmujących miejsca w pierwszej 100 jadących na kole to krew mnie zalewa.
Do dziś obserwuję chłopaków z pamiętnego Herba 2014 jak nie mogą się zbliżyć choćby na 3 minuty to tego wypasionego czasu a i średnią z 1/4, mają cały czas niższą!
Dobra koniec rozkręciłem się ...

.