przez hadwao » 12-07-2016, 10:06
Krzysiek nie negatywne nastawienie, tylko konstruktywną krytykę ;-) Testy to jest propozycja i jak ktoś ma lepsze pomysły, albo uważa, że te obecne są bez sensu, to jest czas aby nad tym pomyśleć.
Myślę, że na trenażerze jednak coś wyjdzie bo, każda obręcz ugina się bardziej lub mniej pod kolarzem i to generuje spore opory toczenia. Do tego ważne są też łożyska w danych kołach - np. na youtubie widziałem filmik, gdzie koleś zakręcił rękom kołem i kręciło się przez... 10 minut. Kurde moje przednie to dobrze jak się by 30-60 sekund kręciło ;-) Myślę, że pod obciążeniem takie rzeczy potrafią urywać Watty i na trenażerze coś z tego może wyjść. Do tego jak piszesz każde koło ma inna wagę itd.
Bardziej mnie właśnie martwi ten test na zewnątrz - tutaj pojawia się tyle zmiennych, że trudno będzie powiedzieć po 1 dniu testów czy to koło jest lepsze, czy trafiło na lepsze warunki do jazdy, no ale velodromu nie mamy więc tego nie przeskoczymy. Myślałem o znalezieniu jakiegoś odcinka mocno osłoniętego od wiatru, ale to też fałszuje wynik testu. Zresztą ogólnie trudno tu o obiektywny test, bo jedne koła lepiej sprawdzą się w terenie pofałdowanym inne w wietrznych warunkach, a inne na krętej trasie z ciągłymi zmianami tempa. Niemniej liczę, że przynajmniej w przypadku porównania skrajnych segmentów wyjdą spore różnice.
Chciałbym wychwycić główne różnice i np. na koniec zrobić jeszcze taki test typu - najgorsze koło z tanią oponą vs najlepsze koło z naszego testu z dobrą opona - > ile wyjdzie różnicy na odcinku 10km i 200W - ja oceniam, że średnia zmieni się o ponad 2km/h. To myślę, że wielu osobom (w tym mi) pokaże o jakich wartościach w ogóle rozmawiamy i czy warto wydać 1000-2000 czy 10.000 na nowe koła.
Przykładowo jeśli wyjdzie, że kołami za 1500zł można dołożyć 1km/h do średniej, a kupująca takie za 5.000 dołożymy kolejne 0,3km/h to już to da do myślenia. Jeden kupi takie za 1500zł (np. ja) a inny, który walczy o pudło może zdecyduje się na takie za 5.000, a jeszcze inny nic nie kupi i wróci do treningów. Teraz najbardziej w kołach irytuje mnie sytuacja, że nikt tak na prawdę nie mówi o konkretnych (nawet bardzo przybliżonych zyskach).
Ja ciągle się biję z myślami, czy iść w chiński karbon 50mm na starty, czy raczej all-roundery aluminiowe. Jeśli test nie pokaże wyraźnej różnicy, to wybiorę aluminiowe. Jeśli wyjdzie ponad 0,3-0,5km/h to będę miał zgryz.
Z ciekawości, to dlaczego uważasz, że wygrają koła z najmniejsza masą rotującą - wydawało mi się, że masa rotująca ma znaczenie tylko przy zmianie prędkości, a trenażer to własnie odzwierciedlenie prostej jak stół trasy. Coś źle kombinuję?