Też myślałem o chiniolu typu gub tt lub podróbce casco speedstera a skończyło się na tym, że jeżdżę w Louis Garneau Sprint. Kask fajnie wykonany, leży jak ulał, dwa zestawy gąbek w komplecie i można było go kupić za 299zł w kraju. Podczas upałów w głowę jakoś specjalnie bardziej gorąco niż w zwykłym kasku nie było. A do tego drużyna Europcar używała go podczas TDF
