Byłem na ½. Atmosfera super, krótkie pętle rowerowe, oraz biegowe sprawiły że osoby towarzyszące mogły często oglądać swoich zawodników w akcji. Pakiet startowy ubogi ale to info dla kolekcjonerów koszulek.
Pływanie:
Nawigacja łatwa 2 pętle dobrze oznaczone, wizura 0,5m, woda ciepła. Jeżeli ktoś chciał płynąć w nogach to nie można było liczyć na widok nóg, pozostawała nawigacja za bąbelkami i pianą. Start szeroki między dwoma dużymi bojami. Jak zwykle kilka osób zrobiło 5m falstart... Wyjście z wody szerokie ale po mule, trzeba było uważać aby nie stawać na nogi kiedy woda sięgała do pasa bo nie dało się biec – sprawdziłem

pozostawało wiosłowanie aż do samego końca i łagodne wyjście z wody.
T1 szybkie, dużo miejsca przy rowerach. Dobieg krótki dobrze oznaczony. System na kuwety.
Rower:
Trasa wolna, techniczna i raczej dla szosówek niż TT. Odcinek miał 12,5km w jednym kierunku, z czego pierwsze 5km w lesie po pofałdowanej trasie z jednym solidnym podjazdem (200W = 16km/h) a następne 7,5km w szczerym polu gdzie wiało niemiłosiernie. Asfalt dobrej jakości. Na 90km nazbierało się 7 nawrotów 360 stopni oraz ponad 20 zakrętów 90 stopni tak że o spokojniej jeździe na lemondce raczej nie było mowy. Kwestię silnego wiatru pozostawiam bez komentarza ponieważ nie znam tej okolicy i nie wiem czy tu zawsze tak wieje czy akurat nam się przytrafiło. Duża liczba punktów z odżywianiem na plus. Na rowerze luźno przez pierwsze 45km potem dołączyli zawodnicy z ¼ i 1/8 i wtedy zrobił się ścisk, ale jak na 25km upcha się kilkaset osób to wiadomo... Sędziowie byli widoczni na motorach ale nie zauważyłem celowych peletonów, zresztą początkowa górka weryfikowała moc zawodników skutecznie rozdzielając grupki.
T2 również bardzo szybkie, belka dobrze oznakowana a dobieg krótki. No może nawierzchnia trochę twarda (złamałem sobie palca – o czym się dowiedziałem po biegu ;/ ) ale wyłożona wykładziną.
Bieg 4 pętle na każdej 2 wodopoje i jedna agrafka z niemiłym podbiegiem. Trasa to kostka + ścieżka ubita w dużej części osłonięta od wiatru z cieniem. Bieg chyba niedomierzony, mi nie wyszło 21km.
Na mecie piątka z Foką, potem jakieś banany+pomarańcze itp. Trochę szkoda że nie było prysznicy czy basenu z zimną wodą bo po ponad 5h wysiłku warto by się umyć.