[Dziennik treningowy] Blade 3 sezon HIM 5:30

[Blade]

Na fali sukcesów tego tygodnia, postanowiłem rozpocząć prowadzanie dziennika. Mam nadzieję że uda się go regularnie aktualizować.

Imię: Marcin
Miasto: Zabrze
Wzrost: 185
Waga: 91
Zawody planowane na sezon 2017 :
Rybnik 1/4 IM - C
Pszczyna 1/8 IM - B
Poznań 1/2 IM - A
Blachownia Olimpijka - B
Katowice 1/2 IM - A

Życiówki: Katowice 1/2IM - 6:03m, Blachownia Olimpijka 2:34m
Cele na 2017 to: waga poniżej poniżej 86kg, 1/2 IM w 5:30m

Jest to mój trzeci sezon starów TRI, przygotowuje się z planami Fitzgerald'a Poziom 4 do HIM, wszystkie treningi samemu, brak przeszłości sportowej zacząłem biegać kilka lat temu przy wadzę 110kg, doczłapałem maraton w 4:19 i półmaraton w 1:49.

Na dzień dzisiejszy poszczególne dyscypliny:

Pływanie:
Dzisiejszy sukces 400m 07:21 jak wspominałem w innym wątku rok temu było 08:44. Na basen chodzę rano 3-5 razy w tygodniu ok 45-60 minut w wodzie,
kraula uczyłem się z youtube i ponad rok temu miałem 2 lekcje indywidualne. W listopadzie i grudniu 2016 chodziłem na grupowe zajęcia doskonalenia pływania i uczyłem się delfina, w ocenie instruktorki pozostałymi stylami pływać umiem chociaż są oczywiście rzeczy do poprawy.

Rower:
Szosa z lemodką pozycja ustawiona rok temu w wertykalu, w okolicach marca planuje powtórny fitting, i próbę dobrania nowego siodła, obecne ISM PN1.1 jest super w pozycji szosowej, ale dla pozycji tri chciałbym przynajmniej przetestować inne siodła, albo zmienić pozycję na tym na wygodniejszą.
FTP: 288W, pomiar mocy w korbie. Wynik ten jest pierwszym sukcesem tego tygodnia test 2x8min w Trainer Road. Przez ostatnie dwa miesiące kręciłem z tą stronką, realizowałem plan do HIM Mid Volume, plan ciekawy ale dla mnie chyba trochę zbyt intensywny, 4 treningi w tym trzy dni z rzędu, zdecydowanie wole podejście Fitzgeralda z 3 rowerami w tygodniu.

Bieganie:
Tu jest największy dramat, i pole do poprawy. W sezonie przejściowym październik - styczeń, biegałem sporadycznie, półmaraton 19.10 w 1:53.

Tyle tytułem wstępu

Obecny tydzień regeneracja i testy

[kajet]

Powodzenia!

[Matall]

Trzymam kciuki, fajnie, że zdecydowałeś się na dziennik - pewnie argument z lansem przeważył, i wcale się nie dziwię

[Blade]

@matall,
musze sie gdzieś chwalić sukcesami
no i nie chce męczyć dziewczyny narzekaniem

[hadwao]

Kurcze myślałem, że będę w tym roku brylował pływaniem, a tu Wszyscy się nagle pływać uczą ;-) BTW mamy identyczny wynika na 400m co do sekundy ;-)

[lysy]

Kurcze myślałem, że będę w tym roku brylował pływaniem, a tu Wszyscy się nagle pływać uczą ;-) BTW mamy identyczny wynika na 400m co do sekundy ;-)

Spoko, ja przez poprzedni rok bez pływania cofnąłem się tak, że aż żal patrzeć....

[hadwao]

Kurcze myślałem, że będę w tym roku brylował pływaniem, a tu Wszyscy się nagle pływać uczą ;-) BTW mamy identyczny wynika na 400m co do sekundy ;-)

Spoko, ja przez poprzedni rok bez pływania cofnąłem się tak, że aż żal patrzeć....

I teraz pływam tylko 6:00/400m ;-)

[MaciejM]

Trzymam kciuki! Tym bardziej, że cel na ten rok mam bardzo podobny - połamać 5:30, jak da radę zejść jak najbliżej w okolice 5:15.

[klzn]

Powodzenia. Cel w postaci 5:30 mamy podobny.

[lysy]

I teraz pływam tylko 6:00/400m ;-)

Uśmiałbym się gdyby poziom mojego pływania mnie tak nie dołował...
Poza tym kto normalny pływa takie długie odcinki na basenie?

[Blade]

Kurcze myślałem, że będę w tym roku brylował pływaniem, a tu Wszyscy się nagle pływać uczą ;-) BTW mamy identyczny wynika na 400m co do sekundy ;-)

Wiem ja hadwao wszedłeś mi na ambicje swoim wynikiem

Nie będę ukrywał że myślałem o tobie w trakcie testu bo gdzieś w ubiegłym roku też mieliśmy podobny wynik i nie chciałem być dużo gorszy

[hadwao]

Tak pamiętam jak rok temu wymienialiśmy doświadczenia ;-) Uprzedzam tylko, że nie powiedziałem ostatniego słowa i w marcu jestem mocno zdeterminowany na atak na 7:00, więc keep working ;-)

BTW pewnie czytałeś w moim dzienniku, ale podpowiem, że u mnie dużą robotę robią weekendowe długie wypływania (zazwyczaj około 4km) - potem na zwykłych treningach o wiele łatwiej mi się pracuje na szybkościach, bo zmęczenie nie jest takie duże. U Ciebie widzę chyba brakuję takiego treningu, bo z tego co piszesz to robisz wszystkie krótkie. Może warto spróbować?

[Blade]

@hadwao
Spoko, ten test to woda na mój młyn, zdecydowanei czuję że 7:00 jest w zasiegu, może końcem marca pęknie

Zgodnie z planem w piątki mam pływanie ciągiem , rozgrzewka, zadanie 1800-2500m i schłodzenie, myśle że to będzie mój maks jeśli chodzi o długość jednorazowego treningu, długie pływania w weekendy musiały by być kosztem np. roweru.
Raczej będę szedł w kierunku 5x w tygodniu po ok 2k-2.5k, ale to jeszcze przetestuje czy uda mi sie regenerowac na tylę aby rower i bieg nie cierpiały.

Dla mnie przełomowe były dwie rzeczy: 1) delfin, po którym plecy rosną jak szalone 2) trzymanie się dokładnie czasu interwałów z planu, jak 100m miało być 1:56 to tak ma byc choćby płuca wypluwać. Wcześniej przez wiele miesięcy pływałem na zasadzie szybko/wolno, i to byl bład bo rozgrzewka była zbyt wolna a zadanie zbyt szybkie.

[hadwao]

O widzisz dokładnie takie są moje obserwacja do delfina i kontroli czasu. Delfin nawet w moim pokracznym wykonaniu robi świetną robotę na plecy.
Co do czasu to jak planach mam np. 10x50 p: 10s, to sobie przeliczam w zależności od tempa (mam tabelkę z rozpisanymi tempami na poszczególne dystanse i strefy tempa) i na basen biorę karteczkę typu 10x50 start @1:05 - niby zmiana malutka, ale jak popłynę wolniej to zamiast 10s przerwy robi się 5s - szalenie skutecznie uczy to kontrolować tempa i nie ma już oszukiwania, że z 10s robi się 15s. Wreszcie zrozumiałem ideę zegara basenowego.

Do tego wszystkiego jeszcze bym dodał grzbiet. Bardzo pomaga mi wydłużyć ruch w kraulu i uruchomić rotację "skośną". Grzbietu nienawidzę, ale karnie pływam.

Zazdroszczę Ci tych 5 sesji - ja mam zazwyczaj 2, ale za to staram się maksymalnie je wydłużać jak już jestem na basenie. Może to moje 4km to jest substytut dla większej częstotliwości. Fakt, że póki co, po takiej sesji 4km to sobie żadnego porządnego treningu nie wyobrażam - krótki spokojny bieg to jest maks.

[alberto156]

Dołączę się do tematu pływania.
Uczę się od moich dzieci (trenują pływanie). Syn pływa już 8 rok (2 gimnazjum).
Jego czasy na:
- 400 m - 4:25
- 100 m - 00:58s
Dla mnie czasy z kosmosu nigdy tego nie osiągnę. Techniki też już nigdy nie opanuje tak jak moje dzieciaki.
Na basen chodzę 3 razy w tygodniu. Dwa treningi to typowe interwały np:
- wtorek - rozpływanie + 10x50m w czasie (00:50s) bez nawrotów
- czwartek - rozpływanie + 6-8x100m w czasie (01:50) bez nawrotów
- sobota - samo rozpływanie z zwróceniem uwagi na technikę - 2-3 km

W listopadzie zrobiłem sobie test na 400 m i czas który miałem to 08:30 po dwóch miesiącach systematycznego pływania z powyższym planem powtórzyłem test na 400 i tutaj ogromne zdziwienie 400 m - 06:50

Od lutego chcę dołożyć pływanie w łapkach i skrócić przerwy przy powtórzeniach.